Jedno z lepszych dokonań Fassbindera. Gęsty thriller psychologiczny, z, jak to często bywa, enigmatycznym finałem, pozostawiającym widza samego ze swoimi myślami i interpretacjami. Film traktuje o bardzo majętnej rodzinie. Oto w pewien weekend w wiejskiej posiadłości spotykają się, ku wzajemnemu zaskoczeniu przynajmniej części z nich: żona z kochankiem, mąż z kochanką oraz córka z opiekunką. Ponadto bohaterami dramatu są dwie osoby sprawujące opiekę nad posiadłością oraz pełniące role służby. Mąż i żona są zaskoczeni spotkaniem, ale nie samym faktem romansów. Wydają się chłodni i wyrachowani, ale targają nimi tłumione namiętności, niekoniecznie w dobrym tego słowa znaczeniu. Od ich wzajemnych relacji ważniejsze są antagonizmy dające się odczuć w relacjach w kaleką córką. Finał jest ostry jak brzytwa, ale postscriptum jest niejasne. Obsada jest doskonała, choć, klasycznie, nieco teatralna. Ciekawostką jest występ ówczesnej pary Lommel-Karina na przeciwnych biegunach historii (kochanek żony i kochanka męża). Praca kamery bezbłędna i razem z muzyką tworzy gęsty i niepokojący klimat. Polecam.